Manewry cesarskie (Kaisermanöver)
W 1860 r. Legnica stała się stałą siedzibą dla 2. Zachodniopruskiego Regimentu Piechoty nr 7. W. Od 6 czerwca 1817 r. jego nominalnym szefem był książę i późniejszy cesarz Wilhem I. Po śmierci cesarza zmieniła się nazwa legnickiej jednostki, na Regiment Grenadierów Króla Wilhelma I. Dzięki obecności wojska, w okolicach miasta odbywały się manewry, które po 1871 r. otrzymały rangę cesarskich (Kaisermanöver). Poza walorami militarnymi manewry miały także duże znaczenie dla samych mieszkańców, którzy z bliska mogli obserwować najważniejsze postacie swojego państwa. Legnica wówczas gościła cesarzy Wilhelma I i Wilhelma II, którzy przez te kilka dni rezydowali w Zamku Piastowskim. Oprócz nich zjawiały się rzesze książąt niemieckich i przedstawicieli często spokrewnionych z nimi rodów Europy, wielu wybitnych dowódców i cała świta cesarska. Goście cesarza na czas manewrów przyjmowani byłi pod dach przez znamienitych obywateli Legnicy, co było dla nich szczególnym wyróżnieniem. Manewry organizowane zazwyczaj we wrześniu, stanowiły również dużą atrakcję życia towarzyskiego miasta. Odbywały się przy tej okazji liczne uroczyste obiady, kolacje, przedstawienia czy wystawy. Okolice Legnicy były areną takich manewrów w latach: 1824, 1835, 1854, 1875, 1890, 1893, 1900 i 1906. Szczególnie w dziejach Legnicy zapisały się manewry z 1875 r. w czasie których cesarz Wilhelm I nadał Ottomarowi Oertelowi tytuł nadburmistrza.
Opis manewrów z 1875 r. sporządzony przez Arnolda Zum Winkla w Die Stadt Liegnitz seit der Einführung der Städteordnung im Jahre 1809 [Bd.1], Liegnitz 1913, s. 346-347.
Manewry cesarskie roku 1875 - jedno z najpiękniejszych wspomnień! Na odcinku pomiędzy Dworcem Kolejowym a Zamkiem utworzono Aleję Triumfalną; bardzo bogato przybrano ją wieńcami, flagami oraz udekorowano światłami; na Błoniach i na terenie Weissenroder wybudowano hipodrom i postawiono trybuny; natomiast przy Viktoriastraβe (ul. Reymonta) zorganizowano wystawę pawilonów ogrodowych.
10 września rozpoczynają się manewry V Korpusu Legnickiego. Jakimiż to masami pcha się lud, aby zobaczyć ostatni atak na Kriegskoppe (Górka Wojenna)!; w dniu 13 września po defiladzie w Baudmannsdorf /Budziwojów/ specjalny pociąg cesarski wjeżdża do miasta. Pośród tych urzędników, których to sędziwy Monarcha przyjaźnie wita znajdują się członkowie Magistratu oraz Posłowie Miejscy. Z rąk małżonki burmistrza Oertela Cesarz odbiera wspaniały bukiet chabrów, podczas gdy Książę Koronny wraz z małżonką – ta oto odziana w czarny strój huzarów - przyjmuje bukiety z rąk delegacji Pań, z którymi wymienia żartobliwe uwagi. Poprzez szpaler utworzony przez Związek Wojaków oraz Strzelców goście kierują się w stronę Zamku, na którym zasiądą do uroczystego posiłku. Wieczorem zaś zbierają się tłumy, by uczestniczyć w Festynie Ogrodowym przy Domu Strzeleckim, gdzie z trybuny wysoko urodzeni goście już przysłuchują się donośnym dźwiękom połączonych orkiestr wojskowych oraz oglądają przesuwający się przed nimi capstrzyk 1000 muzyków, za którymi podąża korowód z pochodniami i fajerwerkami. Wraz z zapadającym wieczorem i chłodniejszą temperaturą goście zaczynają wchodzić do sali, by sięgnąć po orzeźwiające napoje; takiego splendoru świateł, kwiatów i toalet dam ściany sali Domu Strzeleckiego jeszcze nigdy nie mieściły; Cesarz nie powstrzymuje się od wyrażenia swojego uznania. Na zewnątrz Domu stowarzyszenia pieśniarzy łączą się z orkiestrami wojskowymi w jeden koncert, a dźwięki harmonii napływają aż do drzwi skrzydłowych. W mieście natomiast potoki światła oświetlają tłoczące się tłumy ludzi. Wzorowy porządek panujący podczas całej uroczystości przynosi wiele zaszczytu urzędom miejskim jak i Komendantowi miasta von Strantzowi.
14 września na Zamku odbywa się królewska uczta, na którą zaproszono 3 członków Magistratu. Natomiast wieczorem w Teatrze Miejskim dla Cesarza, Księcia Koronnego oraz Księcia Saksońskiego Jerzego przygotowano uroczyste przedstawienie, w którym dwie sztuki komediowe do samego końca przykuwają uwagę widzów. Za dnia Księżna Koronna wraz ze swoim małżonkiem odwiedziła dom Radnego Sądu Küglera przy Mauerstraβe (ul. Murarska), aby stąd naszkicować wieżę św. Jadwigi. Zaledwie wiadomość ta rozeszła się wśród obywateli, a już gęste tłumy zaczęły tłoczyć się przed domem Radnego. I tylko uderzenia siekiery, które zrobiły wyłom w ogrodzeniu okalającym ogród, umożliwiły książęcej parze ukradkowe wycofanie się do własnej kwatery w Russersches Haus, podczas gdy na zewnątrz nadaremno wyczekiwano pojawienia się książęcej pary.
Wieczorem przybywa Król Saksonii Albert. Witają go Książęta, z którymi to Król zasiada do wieczornej uczty w swojej kwaterze w domu Radnego Miasta Pragera (przy ul. Chojnowskiej 11). I znowu jakże wspaniałe oświetlenie. 16 września Książę Koronny zwiedza wystawę pawilonów ogrodowych; tam kupuje fotel za 600 Marek, wykonany przez rzeźbiarza Mrowetza, na którym zasiadał Cesarz podczas swojej wizyty w Domu Strzeleckim. Następnego ranka cała Legnica udaje się na pielgrzymkę na Siegeshöhe (Wzgórze Zwycięstwa), manewry bowiem odbywają się w Wildschütz (Wilczyce). 18 września na dziedzińcu zamkowym cesarz dokonuje przeglądu kadetów ze Szkoły Kadetów w Wahlstatt (Legnickie Pole), po czym opuszcza miasto.
Manewry te różniło od poprzednich to, że brała w nich udział liczna rzesza obcych, cieszących się wybitną sławą oficerów – wśród których znalazł się również Arcyksiążę Albrecht. Dla Legnicy szczególnym wyróżnieniem było nadanie przez cesarza tytułu Nadburmistrza Burmistrzowi Oertelowi. Na podkreślenie zasługują także słowa wypowiedziane przez Księcia Koronnego, który usłyszawszy o zamiarze rozebrania Bramy Głogowskiej, oświadczył, że jeśli brama zostanie usunięta, nigdy więcej nie odwiedzi Legnicy.
Tłumaczenie: Iwona Wilcox.